Wizyta na basenie to dla większości dzieci ogromna frajda. Jest jednak wiele innych powodów, dla których warto z naszym maluchem odwiedzać pływalnie. Zabawa w wodzie to przede wszystkim świetna gimnastyka, która poprawia kondycję ruchową i wzmacnia mięśnie. Wpływa także na rozwój emocjonalny maluszka, sprawiając, że staje się on odważny i pewny siebie. Gdyby tego było mało, to kąpiel w basenie rozwija i umacnia więzi pomiędzy dzieckiem a rodzicami, ponieważ wspólna zabawa na pływalni opiera się na zaufaniu i poczuciu bezpieczeństwa.
Oczywiście, tym bardziej, że przez 9 miesięcy życia płodowego płyny owodniowe były dla niego naturalnym środowiskiem. Dlatego też woda nie powinna być mu straszna. Niemowlaki do około 6-8 miesiąca życia w wodzie zachowują się tak samo, jak przed przyjściem na świat. Wstrzymują oddech pod wodą i mają silny odruch wymiotny. Dzięki temu możemy mieć pewność, że nasz mały pływak nie połknie wody basenowej i się nią nie zakrztusi. Zanim odruch zaniknie, warto oswoić maluszka z wodą.
Pediatrzy radzą, by na pływalnie zabierać niemowlęta, które ukończyły przynajmniej 4. miesiąc życia. Nowonarodzone dzieci nie mają jeszcze odpowiednio wykształconego układu immunologicznego. Dlatego musimy poczekać, by wzmocniły swoją odporność, czyli umiejętność organizmu, która pomoże im uchronić się przed infekcjami i drobnoustrojami. Nawet jeśli nasze maleństwo osiągnie pożądany wiek, to przed pierwszą wizytą na basenie pamiętajmy o konsultacji z lekarzem. Pediatra wykluczy wszelkie przeciwwskazania do korzystania z pływalni, takie jak infekcje ucha czy górnych dróg oddechowych, a także choroby skóry i uczulenia.
Jeśli dziecko jest zdrowe i gotowe na przygodę, to warto rozważyć kwestię wyboru pływalni. Najlepszy będzie basen odpowiedni dla maluchów, czyli nie głębszy niż 120 cm, z łagodnym, stopniowym zejściem i nieco cieplejszą wodą. Optymalna temperatura dla niemowlaków to 36-37oC. Nieco starszym dzieciom wystarczą 34oC. Pamiętajmy także o stężeniu chloru lub ozonu, które nie powinno powodować podrażnień delikatnej skóry i oczu dziecka. Przydatne będzie ponadto miejsce przystosowane do przewijania maluszków i leżaki, na których będziemy mogli rozłożyć nasze ręczniki i gadżety.
Jeśli chcemy, by nasz “basenowy niezbędnik” był kompletny, nie możemy zapomnieć o:
Z takim ekwipunkiem na pewno nic nas nie zaskoczy, więc śmiało możemy stawiać pierwsze kroki na basenie. Zanim rozbierzemy maluszka, powinniśmy najpierw sami się przebrać. Inaczej dziecko będzie marzło. Pamiętajmy, by małego pływaka rozbierać bez pośpiechu i gwałtownych ruchów. W przeciwnym wypadku może szybko się zrazić. Następnie otulmy go ręcznikiem lub szlafrokiem, który zdejmiemy dopiero przed wejściem do wody. By dziecko nie zmarzło, warto przytulić je do siebie. Bliskość mamy sprawi, że maluch będzie czuł się bezpiecznie. Zanurzajmy się razem, powoli, do linii barków maluszka. Następnie dajmy mu czas na oswojenie się z nową sytuacją i przyzwyczajenie się do niej. Cały czas trzymajmy go wtulonego w nasze ciało i mówmy do niego spokojnym tonem. Pamiętajmy także, by w tym czasie obserwować reakcje naszego pływaka-nowicjusza. Jeśli zobaczymy, że maluszek drży z zimna, to koniecznie wyjmijmy go z wody i otulmy suchym ręcznikiem. Jeśli natomiast zacznie się ochoczo pluskać, możemy delikatnie go od siebie odsunąć. Asekurujmy go, trzymając jedną rękę na brzuszku, a drugą, przełożoną między jego nogami, na plecach. Podczas pierwszej wizyty na pływalni dziecko nie powinno spędzić w wodzie zbyt dużo czasu. Zaleca się dwa wejścia po kilka minut.
Z wody wychodźmy powoli i spokojnie, przytulając dziecko do siebie. Pamiętajmy, by małego pływaka jak najszybciej otulić ręcznikiem, bo zmarznie. Po wyjściu z hali basenowej powinniśmy dokładnie umyć ciało dziecka, osuszyć ręcznikiem skórę, uszy i włosy, a następnie posmarować balsamem nawilżającym i ubrać. Po tych czynnościach przychodzi czas na posiłek, który zajmie akurat tyle czasu, ile dziecko potrzebuje na wyschnięcie i ochłonięcie. Przed powrotem do domu upewnijmy się, że maluch się nie przeziębi. Jeśli o to zadbamy, to możemy być spokojni o naszego małego pływaka. Systematyczne uczęszczanie na basen, nawet zimą, z pewnością wzmocni jego naturalną odporność.
Na basen najlepiej iść z partnerem, który pomoże nam przy maluszku. Warto wówczas podzielić się obowiązkami. Jeśli jednak wybieramy się na pływalnię sami, to dobrze jest wykorzystać fotelik samochodowy, na którym bezpiecznie ułożymy maleństwo, kiedy będziemy się przebierać.