W świecie kosmetologii coraz częściej można spotkać się z terminem „włosing”, który oznacza świadomą i przemyślaną pielęgnację włosów. Eksperci twierdzą, że potrzebują one tzw. równowagi PEH, na którą składają się proteiny, humektanty i emolienty. Zimą szczególnie ważne jest zadbanie o odpowiednią dawkę substancji emolientowych. Jak prawidłowo używać ich w pielęgnacji włosów?
Emolienty to substancje, które natłuszczają, odbudowują barierę lipidową i nawilżają. Wszyscy znamy ich pozytywne działanie w walce z przesuszonym naskórkiem czy takimi dolegliwościami jak atopowe zapalenie skóry czy egzema. Jednak ich właściwości są również doceniane w trychologii.
Nazwa emolient wywodzi się od łacińskiego emolliere, co oznacza zmiękczyć i takie też zadanie przypisuje się preparatom emolientowym.
Tworzą one warstwę okluzyjną, która pełni wiele ważnych funkcji w pielęgnacji:
Możemy wyróżnić kilka rodzajów substancji emolientowych, które mają nieco inne zastosowanie i znajdziemy je w różnych produktach. Najczęściej spotykane są:
Kosmetyki zawierające emolienty są bardzo uniwersalne i nadają się do wszystkich rodzajów włosów. Różnicą może być jedynie ilość stosowanych preparatów i dobór odpowiedniej formy kosmetyku. Jeśli nasze włosy cechują się wysoką porowatością (suche, zniszczone, farbowane), to powinniśmy sięgać po emolienty zdecydowanie częściej niż posiadaczki włosów nisko lub średnioporowatych i możemy pozwolić sobie na większą ilość emolientowych produktów.
Zbyt mała ilość emolientów w pielęgnacji włosów cechuje się ich nadmiernym wysuszeniem, puszeniem, elektryzowaniem i łamaniem. Włosy trudno się układają, są lekkie, szorstkie, matowe i tępe w dotyku. Często się plączą i sprawiają trudności podczas rozczesywania.
Problem włosów wysokoporowatych można rozwiązać, wprowadzając do pielęgnacji więcej produktów w postaci ciężkich odżywek bez spłukiwania, masek, serum oraz olejków, które dodatkowo można wykorzystać do zabiegu olejowania włosów. Na rzecz emolientów powinno się zmniejszyć ilość kosmetyków proteinowych i humektantowych.
Włosy przeemolientowane mają tendencję do szybkiego przetłuszczania, są ciężkie i nie posiadają objętości. W sytuacji zbyt częstego stosowania kosmetyków emolientowych, włosy u nasady są przyklapnięte, końcówki przybierają postać tzw. strączków, a skręt jest zauważalnie rozluźniony.
W takim wypadku powinniśmy zaopatrzyć się w mocno oczyszczający szampon i zrównoważyć nadmiar emolientów, używając nieco więcej kosmetyków proteinowych i nawilżających. Warto również zrezygnować z ciężkich odżywek, szczególnie tych bez spłukiwania.
Znając już objawy zarówno braku emolientów, jak i ich nadmiaru, można wysunąć wniosek, że we wszystkim należy zachować umiar. Jednak w pielęgnacji włosów odpowiednim słowem będzie równowaga, ponieważ aby cieszyć się pięknymi włosami i zdrową skórą głowy, powinniśmy stosować również humektanty i proteiny.
Humektanty to substancje silnie nawilżające, polecane przede wszystkim przesuszonym włosom. Proteiny mają za zadanie odbudować strukturę włosa i dodać im odpowiedniej objętości. W połączeniu z okluzyjnymi emolientami tworzą wyjątkowe, pielęgnacyjne trio.
Obserwuj swoje włosy! Dobranie odpowiednich dawek i kosmetyków zawierających emolienty to zadanie wymagające cierpliwości oraz czasu i jest niezwykle indywidualne. Zwracaj uwagę na kondycję włosa, bo to dzięki niej możesz odczytać, czego tak naprawdę potrzebujesz w swojej pielęgnacji.