Człowiek nie został stworzony do życia w samotności. Wręcz przeciwnie, wszyscy jesteśmy zwierzętami stadnymi. Oznacza to, że aby osiągnąć życiową satysfakcję, potrzebujemy drugiego człowieka. To szczególnie ważne we współczesnym, opanowanym przez pandemię świecie. Tym bardziej, że długotrwała samotność odbija się nie tylko na naszej psychice. Może dać o sobie znać również za pomocą objawów somatycznych.
Orientacja prospołeczna ma różny wpływ na człowieka. Nasze potrzeby zmieniają się w zależności od osobowości, wieku czy etapu życia, w którym się znajdujemy. Warto jednak zadbać o dobre i trwałe relacje już w młodości. Posiadanie grona szczerych przyjaciół, z którymi lubimy spędzać czas czy choćby jednej bratniej duszy, na którą można liczyć, gdy ma się gorszy dzień, ma bowiem ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne.
Prowadzenie aktywnych kontaktów społecznych spowalnia pogarszanie się stanu zdrowia w późnym wieku niezależnie od płci, wykształcenia i pozycji, jaką zajmujemy. Bycie w towarzystwie daje nam ponadto poczucie lepszej jakości życia, przynależności i radości. Podnosi też samoocenę, sprawiając, że człowiek czuje się potrzebny. Bywanie w grupie stymuluje nas mentalnie i fizycznie, a co najważniejsze, redukuje działania neurologiczne leżące u podstaw spadku możliwości intelektualnych. Pielęgnowanie i zacieśnianie relacji międzyludzkich polepsza nasz nastrój, dając nam poczucie szczęścia.
Społeczne wsparcie, jakiego doświadczamy z zewnątrz pomaga nam także postrzegać trudne sytuacje życiowe jako mniej zagrażające. Dzięki temu łatwiej znosimy stres i lepiej radzimy sobie z kryzysami.
Dowodów na pozytywny wpływ interakcji międzyludzkich na życie człowieka jest naprawdę mnóstwo! Korzyści widoczne są choćby w kontekście medycznym. Badania pokazują np. że kontakt z drugim człowiekiem obniża ciśnienie krwi. Naukowcy zauważyli też zależności między szybkością regeneracji po chorobie, a aktywnością kontaktów międzyludzkich. Z obserwacji wynika, że chorzy dysponujący gęstą siatką relacji społecznych, dochodzili do formy zdecydowanie szybciej niż osoby zamknięte w sobie i spędzający czas wyłącznie we własnym towarzystwie. Zauważono też, że starsze aktywne społecznie osoby są mniej narażone na ataki serca. Niezwykle ciekawa może być też teoria, w myśl której osoby dbające o relacje i niedoprowadzające do konfliktów na gruncie społecznym mają silniejszy system immunologiczny. Ludzie Ci są bardziej odporni zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Relacje rodzinne to niewątpliwie ważny element ludzkiego życia. Potrafią dać sporo radości i spełnienia, ale nie tylko. Troska o partnera i dzieci to także wiele wyzwań, zmartwień, stresów i napięć. Tylko zdrowe relacje z członkami rodziny mogą pozytywnie wpłynąć na nasze życie. Jeśli są one napięte i chłodne, mogą skutkować poważnymi schorzeniami, takimi jak choroba wieńcowa czy wrzody. Dlatego warto kształcić swoje umiejętności interpersonalne także poza rodzinnym gronem. To pomaga nam pracować nad zdolnością do dawania emocjonalnego wsparcia i nawiązywania nowych znajomości. Ćwiczy ponadto asertywność. Daje poczucie zrozumienia i rozwijania pasji, ma także moc budowania pozytywnego nastawienia i wspierającego środowiska.
To niezwykle ważne, by pracować nad własnymi kompetencjami społecznymi poza rodziną. Takie działanie pozwala uniknąć wielu problemów psychicznych, takich jak zaburzenia lękowe czy depresja. Dlatego opiekunowie, od młodych mam po dorosłych rodziców, powinni ćwiczyć relacje interpersonalne poza rodzinnym gronem, by móc przenieść właściwe doświadczenia interpersonalne na relacje z dziećmi i partnerem.
Współczesny świat zmierza do ułatwienia nam relacji interpersonalnych dzięki przeróżnym aplikacjom. Nie należy jednak zamykać kontaktów społecznych w ekranie smartfona. Nowe technologie i elektroniczna komunikacja nie zastąpią realnych kontaktów z ludźmi. To szczególnie ważne w przypadku dzieci, dla których utrzymywanie kontaktów z rówieśnikami za pomocą podświetlanego ekranu to norma. Trzeba je zachęcać do uczestnictwa w życiu społecznym na przykład podczas zajęć pozalekcyjnych, obozów letnich czy wspólnych zabaw. Muszą pamiętać o tym również dorośli, którzy w natłoku codziennych zajęć często zapominają o tym, jak ważne są realne relacje społeczne.
Pielęgnowanie znajomości nas uszczęśliwia, daje poczucie przynależności i spełnienia. To czysta fizjologia! Potrzeba bezpośredniego kontaktu społecznego jest uwarunkowana ewolucyjnie. Natura sprawiła, że mamy silną potrzebę przynależności, a relacje z innymi umożliwiają nam przetrwanie na poziomie jednostki i gatunku. Każdy człowiek ma potrzebę afiliacji – równie podstawową, co pragnienie miłości. Wyraża się ona w chęci rozwijania bliskości, także fizycznej, która w powiązaniu z dotykiem buduje bliskość psychiczną. To, czego nie zastąpią nam wirtualne kontakty, to dotyk, przytulanie, obejmowanie… Bliskość fizyczna ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie psychofizyczne. To coś, czego wirtualne kontakty międzyludzkie nigdy nam nie zapewnią.