Zbliżająca Wielkanoc przyprawia Cię o zawrót głowy? Nie stresuj się. Przygotuj plan działania i nie zapominaj, że w domu masz małych pomocników, którzy chętnie zaangażują się w świąteczne przygotowania.
Zasadą, którą każdy powinien się kierować podczas wielkanocnych przygotowań jest stworzenie przemyślanego planu działania. Szczególnie wtedy, kiedy chcemy w świąteczne czynności włączyć dzieci. Pozwoli to uniknąć pośpiechu, chaosu i niepotrzebnych nerwów. Dlatego warto na początku przygotować listę czynności, które mamy w planach. Powinny się znaleźć na niej zadania, które nie tylko musimy, ale i chcemy zrobić. Nie warto zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo stres potrafi skutecznie zniszczyć świąteczną atmosferę. Pamiętajmy, że wielkanocne przygotowania, w których biorą udział maluchy powinny mieć w sobie trochę z zabawy. Jeśli do zadań włączą się pozostali domownicy, to przygotowania będą odbywać się sprawnie i – co najważniejsze – będą przyjemniejsze.
Czy przedświąteczne zakupy muszą być nudne? Oczywiście, że nie! Wystarczy pomyśleć o nich niesztampowo. Zamiast tradycyjnej listy produktów przygotujmy ją w formie obrazkowej i zachęćmy malucha do poszukiwania skarbów w sklepie. W ten sposób dziecko nie będzie się nudzić, skoncentruje się na zadaniu, a my będziemy mieć wspaniałego pomocnika. Pamiętajmy jednak, by w sklepie nie odstępować szkraba na krok, ponieważ w ferworze zabawy może łatwo się zgubić. Na wszelki wypadek warto wyposażyć malucha w charakterystyczny element stroju, który sprawdzi się szczególnie u energicznych latorośli, które mają tendencję do oddalania się od rodziców. Może to być koszulka w charakterystycznym kolorze lub odblaskowa opaska na rękę. Dzięki temu odnalezienie malca w tłumie będzie łatwiejsze.
Dla dzieci wspólne gotowanie z rodzicami to zawsze ekscytujące zadanie. Znacznie ciekawsze będzie dla nich pomaganie w kuchni niż oglądanie telewizora czy gra na komputerze. I chociaż niejednego opiekuna plączący się pod nogami berbeć może wyprowadzać z równowagi, to warto uzbroić się w cierpliwość. W świętach przecież chodzi o to, by spędzić czas razem. Dorośli i dzieci mogą wspólnie doświadczać przyjemnych emocji i budować więź. Poza tym wspólne gotowanie ma wiele innych zalet. Pomaga budować zdrowe nawyki, takie jak szacunek do pożywienia czy poszanowanie środowiska. Podczas gotowania pracują wszystkie zmysły malucha i jego zdolności manualne. Można przy okazji oswajać smaki, ćwiczyć kreatywność i umiejętności matematyczne przy przeliczaniu proporcji na liczbę składników. Ale co najważniejsze, nawet najprostsze kuchenne zadania pozwolą dziecku poczuć się potrzebnym i pożytecznym, a własnoręcznie przyrządzone potrawy będą z pewnością szybko znikały ze stołu.
Wielkanoc to znakomity czas na urządzenie parapetowego ogródka. Nasionka rzeżuchy, które każdy z nas kojarzy z wiosną, można wysypać na kawałek ligniny i zalać wodą. Wystarczy kilka dni, by móc zbierać plony! Można zasiać także kiełki rzodkiewki, lucerny, brokułu… a także sięgnąć po nasiona kolendry, rukoli, a nawet zwykłej cebuli, z której po kilku dniach wykiełkują zielone pędy szczypiorku. Tutaj fantazja nie ma granic! Parapetowe uprawy to wspaniałe miejsce do obserwacji i zabawy. Może także nauczyć dzieci jak pielęgnować rośliny, a na efekty pracy nie trzeba czekać długo! Dodatkową zaletą wyhodowanych własnoręcznie nowalijek[1] jest ich smak! Są także znacznie zdrowsze niż te kupione w sklepie.
Jeśli nasze maluchy mają zacięcie artystyczne, to warto przy zdobieniu wielkanocnych jaj sięgnąć po pisaki lub farbki. Barwniki dostępne w sklepach powinny posiadać wymagane atesty. By ćwiczyć w maluchu kreatywność możemy zrezygnować z tradycyjnych pędzelków i malować palcami lub kolorowymi stempelkami z ziemniaków. Nie zapominajmy jednak, że nasze babcie i mamy miały naturalne sposoby na pisanki! Jaja można łatwo zafarbować na wybrany kolor, gotując je w wodzie z dodatkiem odpowiedniego składnika. Jeśli chcemy uzyskać rudy, pomarańczowy lub żółty, to wystarczą łupiny cebuli. Intensywny brąz zapewnią nam łupiny orzecha włoskiego. Kolor niebieski nada jajom czerwona kapusta, zielony – pędy trawy lub żyta, żółty – kurkuma, a czerwony – burak. Warto wykorzystywać resztki, które zostają w kuchni po świątecznym gotowaniu. Można w ten sposób uczyć malucha, że jedzenia nie powinno się marnować.
Na wielkanocnym stole, oprócz świątecznych potraw, powinny się znaleźć stroiki. Te możemy łatwo przygotować z dziećmi. Mogą to być baranki z masy solnej, papierowe koguciki, zajączki z serwetek, tealighty w skorupkach po jajkach, albo wieńce z bukszpanu i bazi. Jeśli brakuje nam czasu lub pomysłu, na świątecznym stole zawsze świetnie sprawdzą się świeże kwiaty, których przecież w kwietniu nie brakuje! Tulipany i żonkile znakomicie podbiją świąteczną atmosferę. Jeśli jednak mamy w domu bardzo małe dzieci lub zwierzęta, to powinniśmy zwrócić uwagę, czy cięte kwiaty nie są trujące. W takiej sytuacji powinniśmy zrezygnować z tulipanów, żonkili, krokusów, lilii i zamienić je na w pełni bezpieczne rośliny.
[1] https://ziololek.pl/klub-zdrowej-skory/nowalijki-tak-czy-nie/
Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Akceptuj” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.