Zwierzę domowe, a małe dziecko – czy to dobry pomysł?

Zwierzę domowe, a małe dziecko – czy to dobry pomysł?

07.09.2020 | Lifestyle

Który maluch nie marzy o włochatym przyjacielu? Kiedy ze strony dziecka pada deklaracja: „chcę zwierzaka”, to rodzic ma prawdziwy dylemat. Zaczyna ważyć wszystkie „za” i „przeciw”. Decyzja o zaproszeniu czworonoga do domu nigdy nie jest łatwa. Wiąże się z obawą, że szkrab szybko znudzi się pupilem. Czy zatem powiększenie rodzinnego grona o zwierzę domowe to dobry pomysł?

CZY TO BEZPIECZNE?

Zanim zaprosimy do domu zwierzaka, upewnijmy się, że ani szkrab, ani rodzice, nie mają alergii. Jeżeli nie ma ku temu przeciwwskazań, to maluch może dzielić dom ze zwierzakiem od urodzenia. Ważne jednak, by pupil był dobrze wyszkolony i łagodny, ponieważ dzięki temu dziecko będzie bezpieczne. Jeżeli mamy problem z oceną usposobienia futrzaka, to poprośmy o pomoc behawiorystę. Warto też pomyśleć o naszym zwierzaku. Czy nie boi się donośnych dźwięków? Czy nie zestresuje go obecność dziecka? Zanim przywieziemy noworodka do domu dobrze jest dać zwierzęciu do powąchania śpioszki, by oswoiło się z zapachem nowego domownika. Jeśli dziecko jest starsze, to dobierzmy zwierzaka do jego usposobienia. Psy zniosą sporo czułości, dlatego będą dobre dla małych ekstrawertyków. Z kolei koty, które chodzą raczej swoimi ścieżkami i cenią spokój, mogą okazać się wspaniałymi towarzyszami dla introwertycznych i nieśmiałych maluchów.

PIES CZY KOT?

Wybór konkretnego zwierzęcia nie może być uzależniony od kaprysu dziecka. Zanim zdecydujemy o tym kto stanie się nowym domownikiem, warto porozmawiać z naszym szkrabem i zapytać go o jakim zwierzęciu marzy. Najczęściej maluchy proszą rodziców o psy i koty. Chcą mieć u swego boku puchatego przyjaciela, którego będą mogły głaskać i tulić. W trakcie rozmowy pokażmy dziecku że z małych i rozkosznych stworzeń wyrastają z czasem duże zwierzęta, które – im starsze – coraz mniej lubią pieszczoty i harce na dywanie. Uświadommy mu, że zwierzak nie jest pluszakiem, lecz żywym stworzeniem, o które trzeba dbać. Wytłumaczmy też, że z tym puchatym przyjacielem będą się wiązać dodatkowe obowiązki. Przed podjęciem ostatecznej decyzji dobrym pomysłem może okazać się opieka nad zwierzakiem sąsiadów lub znajomych. Jeśli mają psa, to zaproponujmy, by dziecko przez pewien okres codziennie wyprowadzało pupila. Jeśli po sąsiedzku mieszka kot, to niech maluch czyści kuwetę. W ten sposób pozna obowiązki związane z tymi zwierzakami. Możemy także zabrać naszego szkraba do schroniska. Uzmysłowimy mu w ten sposób jak duża odpowiedzialność wiąże się z opieką nad czworonogami.

JEŚLI NIE PIES I KOT, TO…?

Wybór zwierzęcia powinien być uzależniony od wieku i temperamentu naszej pociechy. Zważając na charakter oraz temperament dzieci, przy młodszych dzieciach, polecane są pupile, którym nie trzeba poświęcać zbyt dużej uwagi. Żółwie nie wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych, dlatego nawet mały szkrab poradzi sobie z opieką nad nim, oczywiście pod nadzorem osoby dorosłej. Przy żółwiu maluch nauczy się odpowiedzialności za żywe stworzenie, a obserwacja zwierzęcia przyniesie mu sporo frajdy. Nieco starsze dzieci poradzą sobie także z małymi gryzoniami. Chomik nie jest trudny w utrzymaniu, pamiętajmy jednak, że te zwierzęta żyją głównie nocą. Świnka morska to nieco większy gryzoń, z natury nieufny i płochliwy. Jej oswojenie może być dobrą lekcją cierpliwości dla dziecka. Znacznie szybciej przywiązują się do ludzi szczury. Do tego są bardzo inteligentne i ciekawskie. Gryzoń w domu to dla malucha też dobra lekcja odpowiedzialności, ponieważ opieka nad zwierzęciem będzie wymagała m.in. pamiętania o karmieniu, wymianie wody, posprzątania klatki. Mniej wymagający niż pies i kot jest także królik, przy czym zwierzę to nie jest zbyt towarzyskie, dlatego nie będzie najlepszym wyborem dla małego dziecka. Jeśli maluch będzie go za mocno przytulał, to królik może zacząć się bronić. Starszym dzieciom, które będą potrafiły zrozumieć potrzeby czworonoga, królik może okazać się dobrym pomysłem. Codzienne wypuszczanie go z klatki na kilka godzin nauczy dziecko systematyczności i przygotuje na dalsza przygodę z psem lub kotem.

CZY TO DOBRY POMYSŁ?

Jeśli wszystko pójdzie dobrze i maluch, pod stałym okiem rodzica, sprawdzi się w roli opiekuna, to obecność zwierzaka w domu może przynieść całej rodzinie wiele korzyści. Maluch w trakcie codziennej opieki nad włochatym przyjacielem uczy się empatii, odpowiedzialności, dyscypliny, wytrwałości, systematyczności i cierpliwości. Dzięki temu szybciej staje się samodzielny. Co więcej, przy zwierzęciu dziecko rozwija swoją sferę emocjonalną, bo traktuje pupila jak najlepszego przyjaciela. Uczy się kochać, rozumieć innych i rezygnować z własnych przyjemności dla dobra drugiej istoty. Dzięki temu staje się lepiej przygotowany do życia w grupie i potrafi współdziałać z rówieśnikami.

NASZA RADA:

Włochaty domownik to bardzo duża odpowiedzialność. Rodzice powinni liczyć się z tym, że wiele obowiązków związanych z czworonogiem spadnie na nich i pod żadnym pozorem nie powinno się powierzać całej opieki młodemu człowiekowi – stała kontrola jest tutaj wskazana. Nigdy nie będziemy mieć gwarancji, że maluch nie znudzi się zwierzęciem. By pupil nie stał się zbędnym balastem, decyzję o zaproszeniu go do domu trzeba dokładnie przemyśleć – zwierzak to nie zabawka. Ostateczny głos zawsze powinni mieć rodzice, ponieważ to na nich ciąży odpowiedzialność tak za dziecko, jak i zwierzaka.

 

Koszykx Produkty w koszyku: Suma: -
Zamknij
UE