Połóg to dla kobiety czas zmian, nowych doświadczeń i silnych emocji. To okres, w którym organizm świeżo upieczonej mamy wraca do formy. Trwa około 6 tygodni, podczas których osłabione ciało kobiety odczuwa dolegliwości poporodowe. Wszystko dlatego, że organizm, który przez ostatnie 9 miesięcy intensywnie się zmieniał i w którym rozwijało się nowe życie, musi dojść do siebie. Te 1,5 miesiąca po porodzie to czas, w którym cofają się zmiany powstałe w trakcie ciąży i porodu; to czas, kiedy goją się rany, spada masa ciała, obkurcza się i zmniejsza macica, a gruczoły mleczne zaczynają wydzielać pokarm.
Na chwilę przed rozwiązaniem macica była bardzo rozciągnięta i mogła ważyć około 1,5 kg. Po porodzie zaczyna się stopniowo obkurczać, by ostatecznie, wraz z końcem połogu, stracić na masie ponad kilogram. Najpierw zamyka się kanał szyjki macicy, a następnie goją się w niej drobne pęknięcia powstałe w trakcie porodu. By macica mogła się zmniejszyć, konieczne są jej skurcze, które mama może odczuwać jako dolegliwości w dolnej części brzucha, przypominające bóle miesiączkowe. Są one odczuwane najsilniej w pierwszych dniach po rozwiązaniu oraz podczas karmienia piersią. Skurcze te pomagają także wydalić odchody połogowe, czyli krew, śluz i tkanki. Do około 6.-7. doby są one krwiste i obfite, a następnie zmieniają kolor na brązowy. Około 2. tygodnia stają się mleczne, surowicze, by ostatecznie zaniknąć wraz z 4.-6. tygodniem połogu.
Czas połogu to okres, w którym powinny zagoić się rany powstałe wskutek porodu. W pierwszych tygodniach zaleczają się rany w macicy, jednak pełne odbudowanie jej błony śluzowej możliwe jest dopiero po jej oczyszczeniu z odchodów płodowych. W przypadku rany po pęknięciu lub nacięciu krocza należy szczególnie dbać o higienę okolic intymnych. Dobrze jest podmywać się po każdej wizycie w toalecie, chodzić w przewiewnej bieliźnie lub bez niej, wietrzyć krocze i dokładnie je osuszać jednorazowymi ręcznikami. Należy także dbać o ranę po cesarskim cięciu. Trzeba myć ją delikatnymi środkami myjącymi, dokładnie osuszać i wietrzyć.
Po wydaleniu łożyska, które odpowiadało za wytwarzanie ludzkiego laktogenu łożyskowego (HPL), gonadotropiny kosmówkowej (hCG), relaksyny, oksytocyny, progesteronu i estrogenów, poziom hormonów w okresie połogu zaczyna się stabilizować. Dochodzi do gwałtownego spadku estrogenów i progesteronu, wzrasta za to poziom oksytocyny odpowiedzialnej za produkcję pokarmu w organizmie matki i za nawiązywanie więzi z maleństwem. Zwiększa się ponadto poziom prolaktyny, która jest odpowiedzialna za utrzymanie produkcji pokarmu na poziomie odpowiadającym potrzebom dziecka. Około 2-4 doby od porodu, w wyniku spadku poziomu progesteronu i wzrostu prolaktyny, wytwarzany jest tzw. nawał pokarmu. Stabilizacja laktacji, czyli dostosowanie produkcji mleka do potrzeb maleństwa, trwa około 4-6 tygodni.
Tzw. baby blues występuje średnio aż u 85% kobiet. Pojawia się najczęściej między 3. a 4. dobą po porodzenie i jest wynikiem wahania hormonów w organizmie świeżo upieczonej mamy. Odczuwa ona wówczas bardzo silnie wszystkie emocje, staje się nadwrażliwa i płaczliwa. Dopada ją uczucie zagubienia i przytłoczenia nową sytuacją. Baby blues to jednak stan przejściowy, który mija po kilku dniach. Kiedy ów stan niepokojąco się przedłuża, a nawet nasila, to niewykluczone, że kobieta cierpi na depresję poporodową. Jest to bardzo poważna choroba, której nie można lekceważyć. Szacuje się, że dotyczy ona 10-20% młodych mam. Jeśli złe samopoczucie, senność, osłabienie i obniżony nastrój nie mijają, trzeba skonsultować się ze specjalistą.
Wraz z końcem połogu mama, która nie karmi piersią, rozpoczyna normalny cykl miesiączkowy. Jednak w przypadku kobiet karmiących kluczowe znaczenie odgrywa prolaktyna – hormon stymulujący produkcję mleka i hamujący owulację. Dlatego w ich przypadku mówimy o zjawisku niepłodności laktacyjnej. Przyjmuje się, że 40% karmiących mam doświadcza krwawienia w 6-12 miesiącu po porodzie, a około 50% między 12-24 miesiącem. U niektórych kobiet między 6-8 tygodniem po rozwiązaniu występuje ponadto jednorazowe, bezowulacyjne krwawienie miesięczne. Organizm mamy potrzebuje także czasu, by wrócić do aktywności seksualnej. Na przeszkodzie stoją nie tylko rany poporodowe, ale także wciąż szalejące hormony, mające wpływ na samopoczucie kobiety. W tym przypadku także wszystko zależy od organizmu mamy. Niektóre z nich będą potrzebowały 6 tygodni, a inne nawet kilku miesięcy. Powrót do aktywności seksualnej warto skonsultować z ginekologiem, podczas wizyty kontrolnej.