Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jak ważną rolę odgrywają w naszym życiu zmysły. Wykształcone w okresie dorastania, pozwalają nam zachowywać się adekwatnie do sytuacji i rozwijać tak społecznie, jak emocjonalnie. Co jednak jeśli jeszcze na etapie kształtowania się zmysłów dojdzie do zakłóceń? Wówczas pojawią się kłopoty w rozwoju. Dysfunkcje te lekarze nazywają zaburzeniami integracji sensorycznej (SI) i szacują, że problem ten może dotyczyć nawet 20% dzieci[1].
Proces integracji sensorycznej wykształca w nas prawidłowe mechanizmy interpretowania bodźców odbieranych przez organizm za pomocą receptorów zmysłowych. Rozpoczyna się już w okresie płodowym, najintensywniej kształtuje się w pierwszych 3 latach życia i doskonali do około 7-8 roku życia. To niezwykle ważny czas, ponieważ dzięki integracji sensorycznej wiemy jak właściwie odbierać wrażenia. Nasz mózg, czyli nadrzędna struktura układu nerwowego, potrafi rozpoznać bodźce, zinterpretować je i na tej podstawie wyzwolić adekwatną reakcję. Nie zawsze jednak ów proces przebiega prawidłowo. W takich przypadkach w zachowaniu dziecka mogą pojawić się dysfunkcje, które będą rzutowały na trudności w nawiązywaniu relacji międzyludzkich czy w nauce. Przyczyną zaburzeń SI jest upośledzenie prawidłowego odbioru wrażeń zmysłowych i następnie niewłaściwe ich przetwarzanie. Zaburzenia mogą powstać także w wyniku uszkodzenia narządów odbierających wrażenia zmysłowe (oczy, nos, uszy, język).
Proces integracji sensorycznej zaczyna się już w okresie płodowym, dlatego bardzo istotne są czynniki ryzyka związane życiem prenatalnym. Mogą być one rezultatem predyspozycji genetycznych, ale także działania substancji toksycznych, takich jak alkohol, papierosy i środki psychostymulujące zażywane przez przyszłą mamę. Uważać trzeba także na leki, których stosowanie w trakcie ciąży jest ryzykowne. Przyczyny mogą ponadto dotyczyć komplikacji w trakcie ciąży i podczas porodu, takich jak długotrwałe unieruchomienie, przedwczesny poród, cesarskie cięcie, poród z użyciem próżnociągu położniczego, zamartwica urodzeniowa, czy hipoksja okołoporodowa, która prowadzi do niedotlenienia narządów, w tym mózgu.
Wszystkie objawy dysfunkcji SI powiązane są ze zmysłami dotyku, smaku, węchu, wzroku, słuchu i motoryki ciała. Przejawiają się w zaburzeniach ruchowych, modulacji sensorycznej i różnicowania sensorycznego. Polegają zatem na problemach z odbieraniem wrażeń i bodźców oraz na trudnościach w poruszaniu ciała i planowaniu ruchów. Do objawów należą:
Kluczowe w przypadku dysfunkcji SI jest szybkie rozpoznanie problemu, postawienie diagnozy i opracowanie terapii. Dlatego każdy opiekun zaniepokojony rozwojem malucha powinien zgłosić się z wątpliwościami do pediatry lub psychologa dziecięcego. Właściwe postępowanie pozwala spowolnić, złagodzić, a nawet zatrzymać proces postępującego upośledzenia prawidłowego odbioru wrażeń zmysłowych. W przeciwnym wypadku może dojść do pogłębienia wady, ponieważ bez odpowiedniej stymulacji w korze mózgowej nie stworzą się nowe połączenia odpowiedzialne za przepływ informacji. Kolejną ważną kwestią jest dobór wykwalifikowanego terapeuty SI, który powinien posiadać certyfikat ukończenia szkolenia związanego z integracją sensoryczną (zrzesza ich Polskie Stowarzyszenie Terapeutów Integracji Sensorycznej). Badanie polega na wywiadzie z rodzicami, kwestionariuszu z pytaniami do uzupełnienia przez opiekunów i obserwacji malucha przez terapeutę. Tego typu terapie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a ich zadaniem jest stymulacja działania układu nerwowego. Podczas spotkań terapeuta stara się skorygować zaburzenia SI u dziecka stosując metodę nauki przez zabawę. Na tym jednak nie koniec. Ogromną rolę ma także praca w domu opiekuna z dzieckiem, która pozwala osiągnąć szybsze efekty.
[1] Za: doz.pl